czwartek, 21 marca 2013

Kwiatki 2

Znowu to samo. Chciałaś Magda, to masz. Niech Ci będzie. A jak zrobię korektę to Ci nawet wrzucę to opowiadanie.



-Nazwę córkę Irena i Zofia –Mg.
-I jeszcze Filip – D.
-No to w ogóle pełnia szczęścia – Mg.
-No to już ustalone, będzie trójka dzieci – Gil
-Ale trzecie to będzie chińczyk – J.

-No, jednak pana poznałam. – Mg. Do Gil. Po miesiącu zajęć

-No panie J., pan wie co to znaczy imputować? – Gil.
-Tak. – J.
-No i co to znaczy? – Gil.
-Ciach. J.

-Co to jest ironia? – Gil.
-Tomasz. – D.

-Podstawy funkcjonowania kobiet na dworze cezarów. A po włosku ukazało się jako seks i rozpusta na dworze cezarów. – Gil.
-Podoba mi się określenie „podstawy funkcjonowania kobiet” – T.

-Bóg stworzył człowieka z niczego. – Gil.
-Nie z Nietzschego tylko z Schopenhauera. – T.

-Kompletnie nikt się ze mną nie liczy. Gdyby nie moje mocne poczucie własnej wartości, uznałabym może nawet, że nikt mnie nie lubi. Na szczęście to mi nie grozi. – P.Cz.

-Radio Zet dzwoniło? Wygrałaś? –M.

-Jeszcze równa godzina bez minuty.

-Już jest sygnał zainteresowania płciowego. Pociągnął za pompona i już. – Rć.  

-Grupowy uścisk jak w teletubisiach – D.
-O Boże, wy nie przywołujcie żadnych drastycznych scen. -  Krz.

-Do you use make up – m.Ad.
-No.- Krz.
-I think that you should. m.Ad.

-Nie klikaj bez pozwolenia bo umrzemy. –D.
-Spokojnie, jesteśmy zapisane.- As.

-A Samsunga ma moja mama. Wkrada się skubana na Internet w domu  na youtube filmiki ogląda.- Mt.



I to koniec kwiatków na dziś. Choć największy kwiatek to jest chyba dzisiaj za oknem. Wesołego pierwszego dnia wiosny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz