Znowu filmik. Tym razem animacja krótkometrażowa. Studio ani
boom stworzyło multum takich cudeniek.
Crayon dragon podoba mi się ze względu na „rysunkową” grafikę i niezwykle
prostą historię, zawierającą równie proste przesłanie.
Mamy do czynienia z 2D, a sposób rysowania zarówno postaci
jak i tła służy podkreśleniu całej historii. Może zabrzmi to dziwnie, ale
kreska jest stylizowana na rysunek. Niedociągnięcia w wypełnieniu kolorem,
desing postaci, projekt świata, mają za zadanie podkreślać wydarzenia z historii,
a ponieważ wszystko dzieje się na malunku,
toteż wszystko jest stylizowane w taki sposób, aby jak najlepiej to
oddać. Przypomina to trochę dziecięcy rysunek, albo (to chyba bardziej by tu
pasowało) rysunek kreda na chodniku.
Film pozbawiony jest dialogów. Przynajmniej takich które
słyszy widz. Cały rozwój akcji należy wywnioskować z zachowań postaci. Podkład
muzyczny podkreśla to co dzieje się na ekranie. Muzyka naśladuje kłótnie,
przemieszczanie się między światami, przyśpiesza i staje się żywsza, gdy
postaci na ekranie są ożywione. Oddaje radość płynącą z zabawy i tworzenia
czegoś z niczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz