poniedziałek, 13 maja 2013

Paryż w lustrze

"Vidocq" podbił moje serce parę lat temu i do dziś nikomu nie udało się pozbawić go władzy. Akcja rozgrywa się w Paryżu, tuz przed pewnym dość znanym wydarzeniem historycznym, co wcale nie znaczy , że jest to film historyczny. W tym przypadku mamy do czynienia z thrillerem, na dodatek ozdobionym jednym, ale dość znaczącym elementem fantastycznym.
Nie zamierzam przybliżać fabuły. Uważam, że odbiór całości będzie dużo lepszy jeśli kompletnie nic się nie wie. Jeśli ktoś jednak woli jakieś konkretniejsze informacje, to w tytule jest link do Filmweb. Historia jest zagmatwana i momentami nie do końca spójna, ale i tak potrafi wciągnąć.  Osobiście do samego końca nie wiedziałam kto jest mordercom, co można zarówno uznać za rekomendację, jak i zwalić na fakt, że po prostu jestem nieobeznana z gatunkiem.
Najmocniejszą strona "Vidocq" są zdjęcia. Paryż w przeddzień jednej z największych rzezi w historii poraża. Dzielnica rozpusty jest skrajnie wyuzdana, łąka nieopodal miasta aż się prosi o pojawienie się skrzatów czy innych dziw. Budynki maja w sobie coś nierealnego, stroje postaci dopełniają całego obrazu. Wszystko wygląda wspaniale. Zresztą nie ma się co dziwić biorąc pd uwagę, że większość budżetu (20 mln dolarów) poszło na efekty specjalne. Mimo że fabułę znam na pamięć, to nadal co jakiś czas sięgam po ten tytuł, żeby sobie popatrzeć.
Jeśli ktoś chce się przyjrzeć, to załączam też teledysk  z Hope Vol2 Apocalypticy. Muzyka świetnie wpisuje się w klimat filmu, więc można wyrobić sobie jako takie pojęcie o całości.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz